Primaaprilisowe żarty w naszej szkole

Prima Aprilis to święto osób, które uwielbiają sprawiać bliskim żarty.

Zwyczajowo w wielu krajach świata to czas, gdy ludzie wprowadzają się nawzajem w błąd

i próbują sprawić, by inni uwierzyli w coś zupełnie nieprawdziwego.

Trzeba być niezwykle czujnym, bo wszędzie tego dnia  pojawiają się nie do końca prawdziwe informacje.

Nasi uczniowie tego dnia też postanowili zaangażować się w to święto.

Od rana szkoła wygladała trochę dziwnie.

Na korytarzach pełno było osób w piżamach, szlafrokach, w kapeluszach na głowach lub innych nietypowych ubraniach.

Każdy probował oszukać każdego. Wzmogła się czujność.

Uczniowie klasy V zaprosili wszystkich na krótką inscenizację

pod tajemniczym tytułem: Dzień Praw Ucznia Pokrzywdzonego.

Na szczęście okazało się, że takiego ucznia w naszej szkole nie ma, a wszystko było tylko primaaprilisowym żartem.

Młodsi uczniowie tego dnia postanowili wrócić do domu w zupełnie innych koszulkach niż z nich wychodzili

 poozdabiali je naprasowankami i zabawnymi napisami.

Największy primaaprilisowy żart  tego dnia zrobiła nam jednak pogoda.

Spadły ogromne ilości śniegu, nasi uczniowie zamiast wiosennych zabaw lepili bałwany i rzucali się śnieżkami.